niedziela, 8 grudnia 2013

Jak statki na niebie..

8.12. 2013  Łeba

Po szkoleniu w Lęborku jadę do Łeby powąchać jodu. Jest zima i godz. 18 - a więc ciemno. I niewiarygodnie pusto. Na kei zacumowało siedem bogato zdobionych karaweli „z dawnych czasów”. Poza sezonem nikt na nich nie pływa, śpią, a w świetle słabych sodowych lamp widać ich złocenia. Jęczą. Gdzie są mieszkańcy tego miasta? Deptak -  pusty. Okna – ciemne. No, świeci się budce Ruchu czy też Kolportera, który też jest ruchem, bo jak budka, to ruch. Pani za ladą, kobieta w wesołych ubraniach i spowita kłębami dymu wskazuje na słój wypełniony pieniędzmi a na nim napis: Zbieram na Uniwersytet Trzeciego Wieku. To znaczy determinacja, brawo!



Problem aktywizacji osób starszych dotknie nas prędzej czy później. Już dotyka. Nie ma kto pracować, nie ma kto o nich dbać. W Szwecji istnieje sieć barów śniadaniowych dla osób starszych. Są tanie dla wszystkich, a dla nich - bardzo tanie. Miłe, takie błękitno- morskie i Ikeowe. Przychodzą na pierwszy posiłek, aby z kimś się spotkać, podtrzymać więzi. Para starszych osób trzymała się za rękę i czuła jak u siebie. Nad norweski fiord na końcu świata podjechał busik z podnośnikiem i wyjechały wózki, osoby o kulach, niedowidzące. Zasiedli do pikniku pod opieką młodych dziewczyn, po czym poszli na statek.
- To typowy sposób spędzania emerytury dla prawdziwych seniorów, tych koło 80-tki - poinformował mnie stojący obok Norweg.
- Czy to drogie?
- Przeciętna emerytura wystarczy.
Uff. Bolesne porównanie.
Moja bratanica właśnie skończyła w Stanach wydział terapii zajęciowej.  Przez 4 lata uczyła się, jak zajmować się osobami starszymi, jak pomóc im pozostawać w formie fizycznej i sprawności umysłowej. To dość drogie i trudne studia, ale zawód po nich- prestiżowy i dobrze płatny. Przyszłościowy.

Jak twierdzi Jeremy Rifkin, amerykański wizjoner gospodarczy (znany z sympatii do Europy i kontrowersyjny jak Nergal), starzenie się społeczeństwa w Europie oraz zmiany technologiczne doprowadzą do „końca pracy” i pojawienia się epoki postrynkowej. Gospodarka będzie skoncentrowana na usługach i to usługach dostarczających przeżyć. Rifkin napisał książkę Wiek dostępu. Nowa kultura hiperkapitalizmu, w której płaci się za każdą chwilę życia i wyrokował, że opieka i dostarczanie rozrywek będą najpotężniejszymi gałęziami gospodarki. Komu? - no tym, którzy będą mieli pieniądze, czyli emerytom na przykład.

Trenerzy, którzy realizujący programy dotowane z UE mają na ten temat swoje zdanie. Muszą, czy chcą, czy nie, realizować w swoich szkoleniach moduł zarządzania wiekiem w przedsiębiorstwach. Nikogo on nie obchodzi, absolutnie pusty rytuał. W szkoleniach dla trenerów pojawiają się z kolei przymusowe, ośmieszające problematykę moduły typu: jak pisać na flipcharcie i wyraźnie mówić, aby osoby 45+ (50+, 55+, w zależności od województwa) dostrzegły i usłyszały cokolwiek.

Czy my, środowisko trenerskie, nie powinniśmy potraktować tematu poważnie? Jak naprawdę skorzystać z potencjału osób 55+ w przedsiębiorstwach? Dlaczego mentoring prowadzony przez seniorów jako forma opieki na rozwojem młodych przyjmuje się z takim trudem? Być może, ze względu na szybkie zmiany technologiczne i mentalnościowe, potrzebujemy jego nowej wersji czyli mentoringu partnerskiego, gdzie obie strony korzystają na tej relacji, ucząc się od siebie nawzajem. To właśnie jest idea Jaca Jakubowskiego, nazwana dialogiem młodzi-dorośli, spotkaniem międzypokoleniowym. Sformułowana była jeszcze w czasach, gdy Jac stanowczo nie wiedział zbyt wiele o byciu seniorem, a jednak nadal jest nowatorska.

Dlaczego tak mało jest trenerów dojrzałych wiekiem? W Anglii trener poniżej 40 to szczaw. U nas – jeden z najstarszych. Już nie wspomnę o coachach. Czy to jednak nie mówi czegoś o zbyt niskim statusie tej roli i braku oczekiwań od trenera, coacha, że będzie miał doświadczenie zawodowe, a przede wszystkim życiowe? W przedsiębiorstwach brakuje miejsc dla trenerów i coachów, którzy nie będą realizowali funkcji obwoźnego instruktora, lecz prawdziwego mistrza, doradcy, animatora.

Może się okazać, że wspaniałe, prężne Uniwersytety Trzeciego Wieku z kopciuszka systemu edukacji zamienią się w jego prekursora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz